Osłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego przy placu Piłsudskiego w Warszawie

W dzień poprzedzający obchody stulecia odzyskania niepodległości, 10 listopada 2018, przy placu Piłsudskiego w Warszawie odsłonięto pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 roku. W tym samym wypadku zginęła jego żona, a także wielu innych państwowych notabli, wybierających się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego przy placu Piłsudskiego w Warszawie.

O pomniku zrobiło się głośno na długo przed jego odsłonięciem. Jest on częścią zainicjowanych przez partię Prawo i Sprawiedliwość upamiętnień katastrofy smoleńskiej – parę miesięcy wcześniej, w ósmą rocznicę tragedii, również na placu Piłsudskiego odsłonięto pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Ze względu na problemy z uzyskaniem zgody na ustawienie monumentów w proponowanych lokalizacjach przy Krakowskim Przedmieściu, jesienią ubiegłego roku minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak nadał placowi Piłsudskiemu i przyległym do niego działkom status zamkniętego terenu wojskowego, wyjmując go zarazem spod miejskiej jurysdykcji i przekazując pod władanie wojewodzie. W ten sposób rząd ominął nieprzychylne pomnikom decyzje ze strony miasta i uzyskał od wojewody i wojewódzkiego konserwatora zgodę na ustawienie wpierw pomnika Ofiar, a później drugiego pomnika smoleńskiego, czyli pomnika Kaczyńskiego. Władze Warszawy, w tym miejski konserwator zabytków, nie zgadzały się na lokalizację ani przy Krakowskim Przedmieściu, ani przy placu Piłsudskiego, argumentując swoje decyzje kwestiami estetycznymi i nagromadzeniem obiektów o charakterze symbolicznym. W istocie, na placu Piłsudskiego nie brakuje upamiętnień. Poza umiejscowionym na centralnej osi placu Grobie Nieznanego Żołnierza, fragmencie niegdysiejszego Pałacu Saskiego, stoi tam również pomnik przedstawiający Józefa Piłsudskiego, a także odsłonięty przez władze miasta w 2009 roku krzyż, upamiętniający 30. rocznicę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.

Na pierwszym planie krzyż papieski, w tle po lewej stronie pomnik Józefa Piłsudskiego, po prawej pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Na pierwszym planie pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, w tle Grób Nieznanego Żołnierza.

Granitowe schody Jerzego Kaliny, czyli pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, stanęły nieopodal Grobu Nieznanego Żołnierza, zaś pomnik Lecha Kaczyńskiego towarzyszy pomnikowi Piłsudskiego przed siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa – oba monumenty stoją niemalże w tej samej linii, równoległej do frontu placu – obydwa są też zwrócone licem w stronę placu. Za projekt pomnika odpowiadają architekt Jan Raniszewski oraz rzeźbiarz Stanisław Szwechowicz, autor m.in. pomników Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni i w Tarnowie, Józefa Hallera we Władysławowie i w Pucku oraz Józefa Piłsudskiego w Toruniu. Zostali oni wyłonieni w konkursie poprzez wyróżnienie – głównej nagrody bowiem w ogóle nie przyznano. Jury poprosiło twórców o znaczne zmiany w dość śmiałej koncepcji, pierwotnie zakładającej ustawienie postaci Kaczyńskiego bezpośrednio na ziemi, bez postumentu, za to na tle „przebitych” sylwetką polityka ścian. Po wprowadzeniu poprawek pomnik ma formę klasycznej, potężnej figury na okazałym cokole. Poprzez lekkie wysunięcie do przodu pomnik dominuje nad monumentem przedstawiającym Piłsudskiego.

Podczas hucznego odsłonięcia przemawiał prezydent Andrzej Duda oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie obyło się jednak bez protestów. Pomijając zaskakujące wypowiedzi niektórych polityków, nie tylko krytykujących fakt ustawienia pomnika, ale już teraz zapowiadających likwidację odsłanianych pomników po zmianie władzy, zaprotestować postanowili również niektórzy mieszkańcy stolicy.

Wygląda jednak na to, że to nie koniec zmian na placu Piłsudskiego. Według słów Marka Suskiego, szefa gabinetu politycznego premiera i zarazem skarbnika społecznego komitetu budowy obydwu pomników smoleńskich, mają one zostać połączone czerwonym, granitowym chodnikiem. Natomiast już dzień po odsłonięciu pomnika Kaczyńskiego, podczas przemówienia inaugurującego obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, prezydent Andrzej Duda zapowiedział odbudowę zniszczonego podczas II wojny światowej Pałacu Saskiego. Decyzję na oficjalnej konferencji skrytykował Michał Krasucki, miejski konserwator zabytków, argumentując to umniejszeniem wagi symbolicznej Grobu Nieznanego Żołnierza, który jest ruiną kolumnady pałacu, pozostawioną specjalnie jako przypomnienie o destrukcyjnej sile II wojny światowej.

Więcej na ten temat